 |
 | Odlewanie pocisków 9para |  |
 | Re: Odlewanie pocisków 9para |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
longin
|
Wysłany: Niedziela, 04 Marzec 2018, 12:49 |
|
 |
 |
Zgadzam się z przedmówcą że formy Lymana starczą na dłużej ale są znacznie cięższe, co podczas odlewania "niedzielnego" nie ma znaczenia ale jak jest "parę kilo" do odlania to wtedy czuć w łapie. Form LEE dbając o nie okresowo, czyli smarując smarem miedzianym gdzie trzeba i czyszcząc z wtartego ołowiu będą działać jak nówki wiele lat . Stosując formy stalowe irytuje mnie jedna rzecz otóż gdy nie używam jej jakiś czas zachodzi rdzawym nalotem. Aby temu zapobiec zabezpieczam je olejem a potem do odlewu trzeba solidnie znowu odtłuścić, przyzwoicie wygrzać i kilka razy odlać kulki aby pociski wychodziły idealnie równe, a aluminiowe kokile po prostu wyciągam z szuflady , nagrzewam i leję. Formy stalowe wiadomo są trwalsze, ale tez się wolniej nagrzewają , za to wolniej stygną od aluminiowych a to daje komfort odlewania. Według mnie obydwa rodzaje form są dobre, pociski z LEE czy LYMAN są równe wagowo i gładkie mają tylko swoje drobne wady i zalety. Osobiście stosuję pociski z form Lyman w wadze 158 gn do 9-tki , 38 spec, 357 mag z bardzo , bardzo dobrym skutkiem zwłaszcza w tarczowej 9-tce . |
|
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
donpablos
|
Wysłany: Poniedziałek, 05 Marzec 2018, 13:24 |
|
 |
 |
poetam napisał: |
A jest opcja że kupię formę do pocisków .38/357 (.358) i kalibrator do 9mm(.356)? Zależy mi na pociskach przynajmniej 147, a lee ma 150gr .358
Jeszcze do kolegów malujących pociski- farba nie zmienia kalibracji, kalibrujecie po malowaniu? Chodzi mi o proszkowe metodą usa/youtube |
Tak ludzie często robią - ten sam pocisk do .38 / 357 różni się tylko kalibracją od pocisku 9x19
tylko 2 uwagi
1) nie każdy kształt pocisku będzie odpowiadał każdemu pistoletowi - to co rewolwer "łyka" - pistolet niekoniecznie - trzeba sprawdzić czy nie ma problemów z podawaniem
2) dobrą zasadą jest kalibrowanie o najwyżej 2-3 tysięczne cala - większe różnice to utrata twardości ołowiu (+ dużo większa siła potrzebna do kalibracji) - a kokile .357/38 produkują często pociski o kalibrze, nawet ponad .360
farba zmienia kalibrację - dlatego kalibruję po malowaniu |
|
 |  |
 | |  |
donpablos
|
Wysłany: Poniedziałek, 05 Marzec 2018, 13:31 |
|
 |
 |
raf07 napisał: |
Ja kiedyś liczyłem sam koszt ołowiu i wyszło że z 1kg ołowiu odlewa się około 97 pocisków 158grs, kilo ołowiu na złomie płacę 4zł czyli jeden pocisk wychodzi 4 grosze |
kurcze gdzie jest taki tani ołów ?
ostatnio to już nawet odważniki samochodowe ciężko kupić ,
udało mi się uprosić złom o sprzedanie, za 20 kg odważników dałem 100 zł ,
po odsianiu żelaznych i cynkowych, po wytopie i odrzuceniu blaszek wyszło mi 10 kg średnio twardego ołowiu,
czyli około 10 zł za 1kg ołowiu,
do tego brudna robota, sortowanie, przetapianie tych naklejanych = spalanie plastiku ,
powiedziałem sobie dość, nigdy więcej się za ten syf samochodowy nie biorę
jak masz gotowy twardy za 4zł / kg to oferta po prostu cud miód malina
ps. aktualna cena ołowiu na giełdzie metalowej w Londynie to około 8300 PLN / Tona
(2 435,50 USD/tona) |
Ostatnio zmieniony przez donpablos dnia Poniedziałek, 05 Marzec 2018, 13:35, w całości zmieniany 1 raz |
   |
 |
|
|
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
donpablos
|
Wysłany: Poniedziałek, 05 Marzec 2018, 13:59 |
|
 |
 |
longin napisał: |
Od zawsze stała recept... 1 część czystego 1 część wytopu z odw.. . są naprawdę twarde. AA . jeszcze do tego tajna ilość cyny  |
odważniki specjalnie twarde nie są (ok 9-10 Bhn)
jeśli go dodatkowo rozmiękczysz czystym ołowiem to twardość się nie poprawi
cyna poprawi lejność, ale twardości doda minimalnie
ogólnie stopy są dość dobrze przebadane i wielkiej tajemnicy w tym nie ma
dla amunicji pistoletowej optymalny stop to Hardball (2% cyny, 6% Antymonu, ok 92% ołowiu) - tak stop wyciąga 15 w porywach 16 Bhn
stop Lyman #2 (5% cyny, 5% antymonu, 90 ołów) - ma podobną twardość, przy droższych składnikach - stąd popularność Hardballa
ja przy strzelaniu odważnikowym ołowiem miałem spore zaołowienie w lufie -stąd moje pytanie jak u CIebie z zaołowieniem
pociskami odlanymi ze stopu hardball, malowanymi proszkowo, strzelam z 9x19 z normalnymi naważkami jak dla FMJ, prędkość na Chrono po 340m/s i zaołowienie nie występuje |
|
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
donpablos
|
Wysłany: Poniedziałek, 05 Marzec 2018, 15:46 |
|
 |
 |
longin napisał: |
Odw.. są wystarczająco twarde. Jak zaczynałem zabawę z ołowiakami sprawdziłem twardość wytopu bo sądziłem ze to kluczowa sprawa i średnia z 20 kg odw.. wyszło 14 + mimo że powinno być 15-20BHN. Cyna zmniejsza nap.. pow.. i nieco zwiększa twardośc. Stopy Lymana są znacznie na wyrost jak dla mnie. Własnym stopem strzelam 32-kę , 38-kę ,357 mag ( tu sypię zawsze na maks z tabeli dla lufy 9,1/2 inch to spora prędkość się robi) , 45-tkę i zero zaoławiania i obrywania się z gwintu. Info z za oceanu ze do 45-tki wystarczy 10 BHN bez ołowienia nawet 850pfs sprawdziłem i potwierdzam. Sądzeze ze odpowiednie smarowidło jest istotne.
Dodam jako ciekawostka ze pomiar tward.. ołowiu po odlewie jest inny jak po np. miesiącu . |
to "....nawet 850 fps" to tylko 259 m/s
dla 38ki czy 45-tki - taka prędkość jest zupełnie wystarczająca i dająca dobre skupienia
niestety 9x19 , żeby być celny lubi być rozpędzony do okolic prędkości dźwięku - czyli okolice 1100 Fps
odlany pocisk max twardość uzyskuje po ok 3 tygodniach ... co ciekawe uzależnione to jest od antymonu i ....... śladowych ilości arsenu
czysty ołów nie zyskuje twardości w czasie
kilka BHN można też zyskać "hartowaniem"
niestety BHN można też stracić - ołów przy "pracy" - np przeciskaniu przez kalibrator
pełna zgoda że dużo zależy od "smaru" czy lakierowania"
niestety 9x19 jest sporo większym wyzwaniem dla ołowiaków niż .45 acp czy .38
ps. z własnych odlewanych ołowiaków strzelam z Ar - po zredukowaniu ładunku i tak prędkości 640 m/s - 2100 Fps - to jest dopiero wyzwanie :-) |
|
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
donpablos
|
Wysłany: Poniedziałek, 05 Marzec 2018, 19:20 |
|
 |
 |
longin napisał: |
Rozpędzając 9-tki odlewane więcej jak 340 m/s jest bardziej wymagające to fakt. Tu musi być bardzo twardy pocisk, dobre smarowidło, właściwy proszek i sporo zależy od lufy. Niska temp.. topnienia takiego pocisku połączona z prędkością i tarciem daje ciepło na styku pocisk-lufa efektem jest nadtapianie ołowiu i t.z.w zaoławianie. Spostrzegłem ze pociski z mikrorowkami są bardziej podatne na " zrywanie z gwintu" a mniej zaoławiają natomiast pociski z pierścieniem smar... lepiej znoszą rozpędzanie ale bardziej zaoławiają . Sam preferuję " wolne i ciężkie' kule bo mi dają znacznie lepsze efekty na tarczy.
Odlałem kilka kulek z czystego ołowiu z kokili lyman 147 mają wegę 159,6 gn z mojego stopu jak pisałem 158 gn a ze stopu z 5% antymonu i 2 % cyny czyli około 15 BHN 156,7. ta kokila tak ma . Moja jest z 12 roku ciekawe czy z 17 - go też tak mają?  |
rozcieńczasz stop odważnikowy czystym ołowiem = wyjdzie cięższy pocisk , 155 - 156 ma sens
pocisk z czystego ołowiu 159 grain też ma sens
ale waga 156.7 dla stopu 5% atnymonu 2% cyny jest nierealna - dla tego stopu pocisk byłby sporo lżejszy, po mojemu nie masz w tym stopie tyle antymonu ile sądzisz
dla przykładu dane fabryczne dla mojej kokili 147 grain / .357 - waga pocisku - w zależności od stopu
Linotype 140.03
ww (odważniki) 152.20
92-6-2 147.88
Lyman #2 145.74
93-6-1 147.75
pocisk wagowo i kalibrowo ten sam co Twój (choć inny kształt) -
dla stopów 92-6-2 wychodzi nominalna waga ok 147 grain |
|
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
bambus0134
|
Wysłany: Wtorek, 06 Marzec 2018, 09:09 |
|
 |
 |
W zeszłym roku kupowałem gąskę antymonu tutaj http://js-metals.pl/ cena ok 56 zł za 1 kg mały minus to taki że gąska waży średnio 20-24 kg przesyłka 15 zł .
Kupowałem z kolegą na pół więc nie było tak źle , jest jeszcze możliwość że firma przygotuje ci gotowy stop pod twoje preferencje ile cyny ile antymonu . |
|
 |  |
 | |  |
donpablos
|
Wysłany: Wtorek, 06 Marzec 2018, 11:40 |
|
 |
 |
longin napisał: |
Czystego jestem pewny i mój stop jest taki sam od lat a stop z antymonem uzyskałem topiąc pociski ares uznając dane producenta za pewnik. A dokładnie 6 % antymonu i 2 cyny. |
pewna jest tylko śmierć i podatki :-)
niestety bez spektrografu masowego to możemy się opierać na zaufaniu a biorąc pod uwagę że cyna czy antymon są ponad 10 razy droższe niż ołów - to wiadomo o co chodzi
z odważnikami samochodowymi tak naprawdę niewiele wiadomo - trudno tu mówić o jakimś jednym jedynym standardzie stopu
całkiem możliwe że amerykańskie odważniki samochodowe (dane producenta mojej kokili) są inne niż te w Polsce
zresztą odnośnie Polskich też nie mamy pewności czy wszystkie są odlewane z tego samego stopu - producenci mogli być różni, receptura mogła się zmieniać w czasie a topi się przecież mix tego wszystkiego co wpada w ręce, |
|
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
donpablos
|
Wysłany: Wtorek, 06 Marzec 2018, 15:32 |
|
 |
 |
bambus0134 napisał: |
Przerobiłem, przesegregowałem około 160 kg ciężarków zostało mi około 90kg stopu ołowiu z antymonem, kolega zabrał próbkę do skupu złomu i tam mu sprawdzili było niecałe 3% antymony w tym trochę miedzi i żelaza około 0,2% . |
odważniki nie są po prostu zbyt twarde,
dlatego dziwił mnie pomysł wyżej by jeszcze je rozmiękczać czystym ołowiem - ale kaliber .45 i .38 wyjaśnia wszystko
bambus0134 napisał: |
Nie widzę problemu z topieniem antymonu , wrzuciłem kawałek sztabki do gorącego ołowiu pogotowałem 1-1,5 godziny i sam się rozpuścił .
Antymon jest twardy i kruchy więc można go połupać na mniejsze kawałki i wrzucić do ołowiu szybciej się rozpuści . |
jednorazowe stopienie wymaga temperatur nieosiągalnych dla zwykłego kociołka do ołowiu
a mieszanie przez półtorej godziny ..... niektórzy mogą to widzieć jako pewien problem :-)
dlatego pozostaje przy moim pomyśle - topienie czcionek drukarskich to najłatwiejsze w warunkach domowych
minus taki, że czcionki drukarskie podobnie jak odważniki , również są coraz trudniejsze do dostania
trzeba było robić zapasy 20 lat temu, drukarnie przechodziły na druk cyfrowy, a czcionek nikt nie chciał, skupy traktowały to jako zanieczyszczony ołów,
ponoć może było tonami za grosze kupować :-(
ale znam to tylko z opowieści pana ze złomu, ile w tym prawdy nie wiem |
|
 |  |
 | |  |
longin
|
Wysłany: Wtorek, 06 Marzec 2018, 16:10 |
|
 |
 |
Mieszanie metali o takiej rozpiętości temp.. topnienia prowadzi się zupełnie odwrotnie! Wpierw topimy antymon i małymi porcjami jak ten krzepnie dodajemy stopniowo ołów w osłonie topnika. Kolega bambus 0134 po prostu doprowadza ołów do wrzenia i solidnego parowania przez 1,5 h  . Sugeruję czytającym nie iść tą drogą. Bez komentarza..
Zaraz rozmiękczanie... robiłem to po prostu odwrotnie jak donpablos. Zaczynałem testy od miękkiej mieszanki i ją utwardzałem wraz z obserwacją efektów.Przestałem jak byłem zadowolony we wszystkich kalibrach. Czysty ołów jest tani i dostępny , odważniki to większy koszt i więcej pracy czyli ekonomia  |
|
 |  |
 | |  |
donpablos
|
Wysłany: Wtorek, 06 Marzec 2018, 18:10 |
|
 |
 |
longin napisał: |
Mieszanie metali o takiej rozpiętości temp.. topnienia prowadzi się zupełnie odwrotnie! Wpierw topimy antymon i małymi porcjami jak ten krzepnie dodajemy stopniowo ołów w osłonie topnika. Kolega bambus 0134 po prostu doprowadza ołów do wrzenia i solidnego parowania przez 1,5 h . Sugeruję czytającym nie iść tą drogą. Bez komentarza.. |
w zależności od możliwości technicznych - jeśli ma się dobry tygiel to szybciej i prościej stopić antymon
jak się tygla nie ma, to da się rozpuszczać antymon w ciekłym ołowiu -
najlepiej trzymając go pod powierzchnią ołowiu (żeby nie tworzyły się tlenki antymonu) i trochę to przypomina rozpuszczanie cukru w herbacie
z tym parowaniem ołowiu to bez przesady - żeby odparować ołów to jednak trzeba by się mocno postarać ( 1749 st C :-)
niemniej jednak osobiście ta metoda też mi się nie podoba,
longin napisał: |
Zaraz rozmiękczanie... robiłem to po prostu odwrotnie jak donpablos. Zaczynałem testy od miękkiej mieszanki i ją utwardzałem wraz z obserwacją efektów.Przestałem jak byłem zadowolony we wszystkich kalibrach. Czysty ołów jest tani i dostępny , odważniki to większy koszt i więcej pracy czyli ekonomia  |
gdy pomieszasz odważniki (niech będzie te 3% antymonu) , z czystym ołowiem + dodasz trochę cyny
to stop wyjściowy będzie mniej twardy niż same odważniki
jednym słowem rozmiękczasz :-) słowo pasuje jak ulał ....odlał do tego co robisz :-)  |
|
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
donpablos
|
Wysłany: Środa, 07 Marzec 2018, 16:33 |
|
 |
 |
longin napisał: |
Z rękami miałem to samo na myśli , zabrakło cudzysłowia. Doświadczenie zawodowe z m.in topieniem i odlewnictwem metali o temp. top.. 800-1300st C jest takie; podczas prawidłowego topienia trwającego kilka minut średni ubytek to 0,75 -1 % materiału. Czyli 1 % " odparował" a precyzyjnie w większości utlenił jak słusznie spostrzegł likker_runner ale te tlenki są. Stosując topnik, w szlace i mniej w powietrzu bez topnika jednak większość w powietrzu. Dla mnie maska to podstawa podczas wytapiania odważników i robieniu gąsek, nad kociołkiem staram się nie pochylać mieszając ale każdy ma swój rozum i sam decyduje. |
przy domowym wytapianiu wystarczy nie przesadzać z temperaturą - powyżej 480 stopni C jest punkt w którym parowanie ołowiu zaczyna się robić intensywne
niestety utlenienie jest dużo prostsze
swoją drogą genialny pomysł ostatnio wyczytałem - wpuszczanie do kociołka Argonu - cięższy od powietrza więc siądzie nad ołowiem,
zupełnie nie reaktywny, odcina dopływ tlenu, koniec z wrednymi tlenkami na powierzchni !! |
|
 |  |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików do wiadomości w tym forum Nie możesz pobierać załączników do wiadomości w tym forum
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 4
Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
|
|
|
|